Jakoś dziwnym trafem ostatnim czasem "koledzy" z którymi się spotykałem pogniewali się na mnie, bywa, życie, nie odbierają telefonów, wyjebali mnie z fejsbuka, skończył się zapierdol, nie bardzo mogę sobie z tym poradzić, emocje sięgają zenitu, psycha siada, no i ten wszech obecny alkohol !
Ale mam nowych kolegów, oni nie mają
f
ufff !!!